ZOSTAŃ ZE MNĄ, SUBSKRYBUJ i PAMIĘTAJ O DZWONKU🔔! http://bit.ly/1uQgJTAA CO MY TU MAMY https://www.youtube.com/c/Acomytumamy?sub_confirmation=1MÓJ KANAŁ VLO
Netflix: Nie otwieraj oczu to film, który zapoczątkował niebezpieczny trend: tak zwany Bird Box Challenge. Jego nazwa pochodzi od oryginalnego anglojęzycznego tytułu, czyli Bird Box. Na czym on polega? Dlaczego jest tak groźny? Nie otwieraj oczu bije rekordy popularności. Zgodnie z ustaleniami przedstawicieli platformy, w grudniu ubiegłego roku w ciągu pierwszego tygodnia obejrzało go aż… czterdzieści pięć milionów widzów! To spore osiągniecie, nawet jak na serwis, który ma swoich użytkowników niemal na całym świecie. Jednak nikt nie spodziewał się, że wielu widzów zainspiruje się filmem w niezbyt bezpieczny dla siebie i bliskich sposób. Czy naprawdę musiało dojść do tego, że Netflix wystosował apel do widzów?Netflix: Nie otwieraj oczu to nietypowy thrillerGwiazdą Nie otwieraj oczu jest ikona kina Sandra Bullock. Wcieliła się ona w rolę Mallorie, która próbuje ocalić swoje dzieci w świecie ogarniętym tajemniczą zarazą. Każda osoba, która spojrzy na zarażoną przestrzeń, natychmiast popełnia samobójstwo. Dlatego Mallorie razem z dziećmi musi wędrować z zasłoniętymi opaską oczami do miejsca, gdzie mogą znaleźć czym polega Bird Box challenge?Film Nie otwieraj oczu zainspirował rodziców na całym świecie, by sprawdzić „w praktyce” możliwości poruszania się razem z dziećmi, kiedy wszyscy mają zasłonięte oczy. W internecie ukazało się mnóstwo filmików, na których maluchy wpadały na ściany albo robiły sobie krzywdę, ponieważ ich matki i ojcowie nie wiedzieli, dokąd je prowadzą. To skłoniło zarząd platformy w Stanach Zjednoczonych do podjęcia stanowczych kroków. Na stronie Netflix US wystosowano specjalny apel:– Nie wierzymy, że musimy to pisać, ale: prosimy, nie zróbcie sobie krzywdy partycypując w Bird Box Challenge. Nie wiemy jak zaczął się ten trend, doceniamy, że film Wam się podoba, ale marzeniem Dziewczynki i Chłopca na 2019 jest to, żebyście nie wylądowali w szpitalu z powodu tej zabawy. Czy słyszeliście wcześniej o Bird Box Challange? Myślicie, że list od Netflixa odniesie zamierzony skutek i internauci przestaną podejmować niebezpieczne wyzwanie? Trzymamy kciuki, żeby apel zadziałał! Na razie nic nie wiadomo o tym, aby trend dotarł do polskich fanów filmów i seriali ZDJĘCIA:fot. ciągu pierwszego tygodnia film Nie otwieraj oczu obejrzało aż czterdzieści pięć milionów widzów. Pojawiły się głosy, że to największy sukces w historii działalności screen z filmu „Nie otwieraj oczu”Poza Sandrą Bullock na ekranie zobaczymy także Sarah Paulson i Johna Malkovicha. fot. screen z filmu „Nie otwieraj oczu”Nie otwieraj oczu odniósł ogromny sukces, ale również zainspirował widzów do niebezpiecznego Bird Box screen z filmu „Nie otwieraj oczu”Rodzice, którzy podjęli Bird Box Challenge, zakładali sobie i dzieciom opaski na oczy, a później próbowali je prowadzić, co prowadziło do wielu screen z filmu „Nie otwieraj oczu”Myślicie, że to już koniec niebezpiecznego trendu? ZOBACZ TEŻ:Joanna Kulig obok Nicole Kidman i Emily Blunt. Polska aktorka docenionaDlaczego psy jedzą trawę? Powody mogą zaskakiwaćJak poprawić sobie humor podczas okresu? 5 prostych sposobówźródła: Nie otwieraj oczu - Tajemnicza siła niszczy światową populację i tylko jedno jest pewne - gdy ją zobaczysz, odbierzesz sobie życie. W tej sytuacji Malorie st Horror, który wdarł się z impetem na listy amerykańskich bestsellerów, co nie jest łatwym wyzwaniem dla grozy, a którego ekranizacja na Netflixie przyciąga kolejnych widzów Nie otwieraj oczu Josha Malermana. Wyobraź sobie, że nie możesz otworzyć oczu, bo TO czai się wokół ciebie. Wyobraź sobie, że nie możesz wychodzić normalnie z domu, że nic już na zewnątrz na ciebie nie czeka. Wyobraź sobie, że już nigdy nie zobaczysz nieba, nie będziesz mógł podziwiać jakiejkolwiek panoramy, nie będzie ci dane spojrzeć nawet kilka kroków w leśną gęstwinę. TO jest pewne, jest niezmienne, po prostu jest. Jak życie i śmierć. Jak potrzeba przetrwania. Jak nieskończoność. Pięć lat temu COŚ zaczęło pojawiać się w różnych miejscach dookoła świata. COŚ, co sprawia, że ludzie skonfrontowani z TEGO obrazem pogrążają się w obłędzie, zabijają bliskich i wreszcie samych siebie. To COŚ nie oszczędza nikogo, ani dorosłych, ani starców, ani dzieci kto spojrzy, kto napotka TO na swojej drodze jest stracony. Garstka ludzi, którym udało się przetrwać, żyje ukryta przed światem, z czarnymi opaskami na oczach, za ciemnymi zasłonami rozpadających się domów. Malorie i dwójka jej malutkich dzieci, Chłopiec i Dziewczynka, muszą wyruszyć w podróż przez rzekę, z zamkniętymi oczami, gotowi na to, co czyha na nich na każdym kroku. W czasie tej wyprawy Malorie powraca do dnia, kiedy to wszystko się dla niej zaczęło. Kiedy człowiek zaczął bać się samego siebie. Horror i bestseller nieczęsto idą ze sobą w parze, tym bardziej, gdy nazwisko autora nie kojarzy się Królem, a sama fabuła nawiązuje do mitologii Lovecrafta, która z założenia nie przyciąga tłumów i raczej jest niepopularna pośród szerszej grupy niedzielnych czytelników grozy. Być może dlatego, że bywa niezrozumiała, często efemeryczna, nieuchwytna do pojęcia bez szerszego kontekstu. Opiera się na tym, co niewidzialne, co czyha w czeluściach kosmicznej pustki, a co sprawia, że skonfrontowany z tym człowiek popada w obłęd, traci kontakt nawet z samym sobą. Joshowi Malermanowi udało się jednak stworzyć opowieść, która do twórczości Samotnika z Providence nawiązuje, która miłośników jego twórczości zadowoli, a jednocześnie trafi do WSZYSTKICH czytelników spragnionych nietuzinkowej grozy. „Nie otwieraj oczu” Josh Malerman, przeł. Paulina Broma Nie otwieraj oczu za główną bohaterkę ma młodą kobietę, zwyczajną i niczym niewyróżniającą się everywoman, z dwójką małych dzieci pod opieką. Takim everymanem jest każdy bohater Malermana to postaci, które nie wyróżniają się niczym specjalnym, z którymi każdy może się utożsamić, a to sprawia, że każdy czytelnik zrozumie co się dzieje i tym samym każdy odnajdzie się w tej zaskakującej rzeczywistości. Czy na zewnątrz czają się demony, czy istoty spoza czasu i przestrzeni, czy złowrogi wirus, to nie ma absolutnie żadnego znaczenia, bo najbardziej przerażający jest fakt, że codzienne życie, normalność jako taka, przestały istnieć i teraz trzeba nauczyć się żyć od nowa. To właśnie opisy tego życia wypełnionego bodźcami, z jakimi nie spotykamy się na co dzień w takim natężeniu, sprawiają, że czytelnik zanurza się w tej historii z czystą przyjemnością. Przyznam Wam, że podchodziłam do Nie otwieraj oczu z dużą dozą ostrożności, przygotowana nawet na typowy ocierający się o kicz i tandetę bestseller z pogranicza grozy, a otrzymałam znakomity współczesny horror, który sprawdzi się jako wprowadzenie do gatunku, dzięki temu, że ma w sobie zarówno klasyczny lovecraftiański sznyt, jednak w lekkim, popowym ujęciu, zrozumiałym także dla laika. Niemniej, czytelnicy, którzy po grozę i horror sięgają często i gęsto również nie będą zawiedzeni, bo Malerman zadbał, by jego historia była uniwersalna i wielopoziomowa, a jej lektura stała się czystą horrorową frajdą. Dzisiaj nie zmrużę oczu pod moją czarną opaską O. *Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czarna Owca. <3 **Zapraszam na film i na KONKURS! Nie słabną kontrowersje wokół głośnego filmu Netfliksa pod tytułem "Nie otwieraj oczu". Podobnie jest w przypadku internetowej zabawie zwanej Bird Box Challenge . Policja zatrzymała mężczyznę, który mknął ponad 100 kilometrów na godzinę samochodem z bardzo ograniczoną widocznością. fot. Fotolia Aby mieć pewność, że twoim oczom nic nie dolega, warto odwiedzać kontrolnie okulistę raz na 2 lata. Jeżeli jednak czujesz, że twój wzrok zaczął stopniowo się pogarszać (widzisz mniej wyraźnie niż kiedyś, musisz mrużyć oczy, odsuwać lub przybliżać gazetę podczas czytania, miewasz bóle głowy lub oczu) – nie czekaj aż stan ten minie, czy się pogorszy. Oto najczęstsze objawy problemów ze wzrokiem: 1. Zniekształcenie środka obrazu Tak właśnie objawia się zwyrodnienie plamki żółtej oka, czyli skupiska receptorów wzrokowych odpowiadających za widzenie centralne. Z czasem zniekształcenia stają się coraz większe i w końcu mogą prowadzić do nieodwracalnej utraty wzroku. Aby do tego nie dopuścić, już przy pierwszych problemach z widzeniem idź do lekarza 2. Ciemna zasłona Takie nagłe zaciemnienie części widoku bywa następstwem urazu lub wylewu wewnątrz oka. Czasem poprzedzone jest błyskami, które dostrzegamy zarówno w dzień, jak i w nocy. Wszystkie te efekty specjalne mogą świadczyć o uszkodzeniu siatkówki oka (odwarstwianiu się jej, odklejeniu lub powstaniu w niej dziury). Jeśli wystąpią u ciebie któreś z wymienionych wcześniej objawów, natychmiast zgłoś się do okulisty lub na ostry dyżur okulistyczny. Liczy się każda godzina! 3. Zamglenie całego widoku Obraz stopniowo staje się coraz bardziej niewyraźny, mętny albo podwojony. Problem może dotyczyć jednego oka lub taki może świadczyć o wystąpieniu zaćmy (nazywanej też kataraktą). Dochodzi do niego w wyniku zmętnienia soczewki oka. To właśnie ona odpowiada za dostrajanie ostrości obrazu, musi być też całkowicie przezroczysta, by nie zniekształcać widoku. Czasem jednak, np. na skutek wady wrodzonej, urazu oka, choroby (np. cukrzycy), bardzo dużej krótkowzroczności, niektórych leków (np. sterydów) czy po prostu w wyniku starzenia się soczewki mętnieją. 4. Ciemne punkciki, paprochy… W większości przypadków są to tzw. męty, czyli drobinki tkanek (np. naczyń krwionośnych), które zostały uwięzione pod soczewką (jest ona przeźroczysta i znajduje się za tęczówką). Nic się nie da z nimi zrobić. Kiedyś jednak twój mózg do nich tak przywyknie, że nie będą ci prawie wcale przeszkadzały w odczytywaniu obrazów, bo nauczysz się podświadomie takie zakłócenia ignorować. 5. Zniekształcenie brzegów To objaw jaskry z otwartym kątem przesączania. Choroba ta nawet przez 20 lat może rozwijać się bez wyraźnych symptomów (obraz na początku jest normalny, a potem zawęża się bardzo powoli). Znaczne zawężenie pola widzenia świadczy o tym, że jaskra jest już bardzo zaawansowana. Jeśli nie zaczniesz się leczyć, stracisz wzrok… 6. Nieodróżnianie kolorów Tego typu problem ogólnie nazywamy daltonizmem. Zwykle wada ta jest wrodzona (częściej występuje u mężczyzn). Zdarza się jednak też, że powstaje w wyniku chorób (np. uszkodzenia siatkówki, czy obszaru mózgu, który odpowiada za prawidłowe widzenie). Niewidzenie, mylenie lub nierozpoznawanie barw może być też efektem działania leków i i innych związków chemicznych (np. toksyn, narkotyków, niektórych alkoholi). Dlatego nagłe wystąpienie daltonizmu zawsze trzeba skonsultować z lekarzem. Czytaj także: Na podstawie artykułu Diany Ożarowskiej-Sady z Przyjaciółki Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
W Berlinie odbyła się uroczysta premiera "Nie otwieraj oczu", nowego filmu Netfliksa, w którym główną rolę gra Sandra Bullock. Na czerwonym dywanie nie mogło oczywiście zabraknąć gwiazdy produkcji. 54-letnia Bullock od początku swojej kariery zachwyca urodą: trzy lata temu magazyn "People" wyróżnił ją tytułem Najpiekniejszej kobiety świata. Nie brakuje jednak głosów, że
Komentarze sameQuizy: 17 Tak Przetrwałbyś w „Nie otwieraj oczu”. Zdołałbyś dotrzeć do bezpiecznego miejsca, zanim dostrzegłbyś to, przez co inni popełniają samobójstwa, ale wymagałoby to od Ciebie wielkiej determinacji i pozbycia się swoich największych lęków. Odpowiedz Nie Nie przeżyłbyś w filmie „Nie otwieraj oczu”. Odebrałbyś sobie życie przed dotarciem w bezpieczne miejsce lub w uciekającym przed nieznanym tłumie. Nie przezwyciężyłbyś swoich lęków, ani nie uratował nikogo innego Boję się ciemności i nic na to nie poradzę Fajny quiz c: Odpowiedz Tak Przetrwałbyś w „Nie otwieraj oczu”. Zdołałbyś dotrzeć do bezpiecznego miejsca, zanim dostrzegłbyś to, przez co inni popełniają samobójstwa, ale wymagałoby to od Ciebie wielkiej determinacji i pozbycia się swoich największych lęków. Podziel się wynikiem w komentarzu.. Fajny quiz Odpowiedz Tak Przetrwałbyś w „Nie otwieraj oczu”. Zdołałbyś dotrzeć do bezpiecznego miejsca, zanim dostrzegłbyś to, przez co inni popełniają samobójstwa, ale wymagałoby to od Ciebie wielkiej determinacji i pozbycia się swoich największych lęków. Super quiz, zarówno jak i film ❤ Odpowiedz Nie Świetny quiz! Odpowiedz Premiera serialu 'Nie otwieraj oczu: Barcelona' (tytuł oryginalny - 'Bird Box Barcelona') zapowiadana jest na 14.07.2023. Ten rok obfitował w świetne horrory. Wiosną wszystkich zaskoczyło „Ciche miejsce”, które poprzez świetne operowanie napięciem stało się kulturowym fenomenem. Latem do kin zawitało „Dziedzictwo. Hereditary”, które zmiotło konkurencję metafizycznym podejściem do gatunku. Netflix również postanowił mieć w swojej ofercie horror z wyższej półki, ale kompletnie zapomniał, że oprócz świetnego pomysłu należy wiedzieć w jaki sposób przedstawić go światu. Dwudziestego pierwszego grudnia na platformie pojawił się film „Nie otwieraj oczu”, który poprzez powielanie schematów, śmiało może konkurować w walce o tytuł najmniej angażującego thrillera w historii. Już pewnie słyszeliście masę porównań omawianej produkcji do „Cichego Miejsca” Johna Krasinskiego – są one ciut na wyrost. Poza podobnym konceptem historii, filmów nie łączy praktycznie nic. Na świecie dochodzi do tajemniczej fali samobójstw wywoływanych przez nieznaną siłę. Ludzie nie mając pojęcia co się dzieje tworzą enklawy aby przetrwać. W tym nieprzyjaznym środowisku musi przetrwać ciężarna Malorie (Sandra Bullock), która przez sytuację, w której się znalazła musi uratować nie tylko siebie, lecz także dzieci. To ogromna odpowiedzialność, a Malorie jest świetną matką. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie decyzje podejmowane przez innych bohaterów filmu. Są oni mieszanką kompletnego przerysowania. Na ekranie widzimy technologicznego geeka, narkomana, młodą policjantkę, pracownika sklepu, głupiutką blondyneczkę i pracownika pobliskiego supermarketu. W połączeniu tworzą zbitą masę, która bardziej przypomina grupę komików niż walczących o przerwanie ludzi. Aktorzy próbują zrobić wszystko, aby z marnego scenariusza wycisnąć wszystko co najlepsze, lecz niestety to się nie udaje. Obsada zagrała świetnie, ale poprzez wszechobecną głupotę dociera do nas jedynie półprodukt. Na drugim końcu skali znalazły się zdjęcia. Operatorzy świetnie ukazują pustkę postapokaliptycznego świata. Wszechobecne zbliżenia na twarze dodają produkcji wrażenie osaczenia, dzięki którym widz dobrze wczuwa się w klimat filmu. Niestety pozytywne wrażenie zostaje zatarte przez reżyserię, która z wyczuciem cepa próbuje wmówić nam najbardziej irracjonalne wydarzenia. W filmie Susanne Bier nie zabrakło elementów typowych dla horroru – bohaterzy pchają się w najbardziej niebezpieczne miejsca bez żadnego przygotowania, podejmują irracjonalne decyzje, a żadna śmierć członka grupy odpowiednio nie wybrzmiewa. Ogląda się to z trudem bez żadnego emocjonalnego zaangażowania. „Nie otwieraj oczu” od początku nie wie jakim filmem chce być. Elementów horroru jest tu bardzo mało, jako thriller również się nie sprawdza przez brak napięcia, a science fiction tu zawarte, wygląda jak swoja własna parodia. Marne efekty specjalne są bardzo sprawnie ukryte, lecz ich jakość nie powinna nikogo dziwić – budżet produkcji to tylko dwadzieścia milionów dolarów. Niestety Netflix coraz częściej zawodzi i staje się masówką. Platforma do niedawna kojarzona z jakością swoimi ”filmami oryginalnymi” skutecznie odstrasza wymagających widzów. Obejrzenie „Nie otwieraj oczu” było dla mnie jak zderzenie z rozpędzonym pociągiem. Nie spodziewałem się, że będzie to dzieło niekompletne, puste w swoim przekazie i za wszelką cenę próbujące wybić się na sukcesie innej produkcji. Jest to cheapquel w czystej postaci. Autor grafiki tytułowej – Brit Sigh – Post navigation

Filmy są podobne do Nie otwieraj oczu: Barcelona: Barbarzyńcy (2022), Nie otwieraj oczu (2018), To już ostatnie dni (2013), Zbrodnie czasu (2007), Klucz do wieczności (2015), Niewidzialny człowiek (2020), W wysokiej trawie (2019), Oczy Julii (2010), Smętarz dla zwierzaków (2019), Cloverfield Lane 10 (2016)

Już w 1968 roku John Romero pokazał, że można opowiedzieć wciągającą i przerażającą historię za pomocą tak prostych środków jak kilku bohaterów zamkniętych na stosunkowo niewielkiej powierzchni. Zagłada w obliczu której ludzkość ujawnia swoje najgorsze i najlepsze cechy stała się osią niezliczonej rzeszy filmów, wśród których można wymienić takie tytuły, jak „Zdarzenie”, „Komórka”, „Mgła”, „Ciche Miejsce”, czy „Pontypool” (nie wspominając o franczyzie zbudowanej wokół „The Walking Dead”). Czy w tak eksploatowanym gatunku można wymyślić coś nowego? „Nie otwieraj oczu” w reżyserii Susanne Bier nie stara się tego zrobić, serwując dość standardową historię, w której rozwiązania z czapy przeplatają się z bardzo dobrą grą aktorską oraz kilkoma solidnymi scenami. Już pierwsze minuty filmu rzucają widza na głęboką wodę. To właśnie wtedy poznajemy graną przez Sandrę Bullock Malorie, która w krótkich, żołnierskich słowach przygotowuje dwójkę pięciolatków na długą i potencjalnie śmiertelnie niebezpieczną podróż, przy okazji wprowadzając widza do rzeczywistości w której ludzkość stanęła na krawędzi zagłady. Wyszczekując rozkazy do Dziewczynki i Chłopca (tak, to ich imiona) przekazuje podstawowe zasady rządzące światem. Nigdy, pod żadnym pozorem nie zdejmować opasek i siedzieć cicho. Jeśli coś jej się stanie, mają ją zostawić i ratować siebie. Chwilę później akcja przeskakuje o pięć lat w przeszłość, do pierwszego dnia armagedonu. Będąca jeszcze w ciąży Malorie staje się świadkiem dziwacznych wypadków powodowanych przez ludzi, którzy z niewiadomych przyczyn postanowili się rozstać z życiem. Chaos stopniowo ogarnia ulice, racząc widza mniej lub bardziej krwawymi scenami śmierci, gdy bohaterka znajduje schronienie w nadzwyczaj ufortyfikowanym domu, w którym już wcześniej schroniła się grupka bohaterów rodem z horrorowych klisz. Jeśli obejrzeliście kiedyś choć jeden horror/film katastroficzny, albo zagraliście w „Martwą Zimę” z marszu rozpoznacie te postaci. W domu natrafimy więc między innymi na buraka-alkoholika ze strzelbą (John Malkovich jako Douglas), skłonnego do ataków paniki, nieco okrągłego zwolennika teorii spiskowych/pracownika spożywczaka (Lil Rel Howery jako Charlie), byłego żołnierza z kręgosłupem moralnym oraz doświadczeniem w budowlance (Trevante Rhodes jako Tom) oraz cichą starszą panią (Jacki Weaver jako Cheryl), która jako jedyna nie traci głowy przy rozpoczętej akcji porodowej . Widząc tak wybuchową mieszankę zebraną pod jednym dachem można przewidzieć jak potoczą się losy ocalonych. Tarcia pojawiają się jedno za drugim, a gdy do ich drzwi zaczynają pukać obcy ludzie – sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Prowadzona dwutorowo akcja przeskakuje między domem a walczącą o przetrwanie własne oraz dzieci Malorie, krok za krokiem odsłaniając rozmiar tragedii jaka spotkała bohaterów. Sceny te, szczególnie w pierwszej połowie „Nie otwieraj oczu” trzymają wysoki poziom, a sprawnie prowadzona akcja do spółki bardzo dobrą pracą kamery oraz montażem sprawiają, że widz daje się porwać prezentowanym na ekranie wydarzeniom. Przynajmniej do momentu, gdy scenariusz staje w jawnej sprzeczności z logiką. Niestety, rozwiązania deus ex machina są obecne w filmie Susanne Bier i działają na jego szkodę. Gdy bohaterowie wybierają się na wycieczkę do oddalonego o kilkaset metrów spożywczaka w aucie o zamalowanych szybach, musiałem powstrzymywać złośliwe komentarze. Kierowanie się wskazaniami GPSa oraz czujnikami zbliżeniowymi podczas jazdy jest tak abstrakcyjne, że wymyka się zwykłemu zawieszeniu niewiary. Podobnie wygląda to przy niemal natychmiastowym rozszyfrowaniu charakteru tajemniczej siły, bieganiu na ślepo przez las, czy stawianiu oporu samobójczym ciągotom (dotychczas zmuszających wszystkich do odebrania sobie życia w ciągu sekund) na tyle długo, bo dokonać heroicznego czynu. Dochodzi do tego świadomość, że mało kto z ocalałych przetrwał te pięć lat dzielące przestąpienie progu domu przez Malorie do rozpoczęcia poszukiwań rzekomego sanktuarium, a co za tym idzie – ciężko przywiązywać się do przewijających się na ekranie postaci, które prędzej czy później spotka tragiczny koniec. Z drugiej strony, ciężko przywiązać się do kogoś, kogo charakter opisać można jedynie jednym słowem – burak, opiekun, księżniczka, policjantka, łobuz. Choć dom zamieszkuje około jedenastu osób (nie licząc dwójki dzieci), tak poza wymienionymi w trzecim akapicie, nikt nie zapadł w pamięć. Mimo to, oglądając „Nie otwieraj oczu” bawiłem się całkiem nieźle. Adaptacja powieści pióra Josha Malermana (pod tym samym tytułem) w której niewidzialne istoty wywołują w ludziach skłonności samobójcze zachęca do uważnego śledzenia wydarzeń w poszukiwaniu wskazówek co do ich natury, a świetna praca kamery do spółki z muzyką skomponowaną przez Trenta Reznora i Atticusa Rossa nie pozwalały na długo oderwać spojrzenia od ekranu. Nie można przy tym pominąć pokazu umiejętności aktorskich Sandry Bullock i Johna Malkovicha, których postaci otrzymały najwięcej pola do popisu. Pozostaje jedynie żałować, że reszta została potraktowana po macoszemu. Nieco do życzenia pozostawia jeszcze ostatnie pół godziny filmu, na które albo twórcom zabrakło pomysłu, albo byli zmuszeni szybko dopinać wątki, polegając na szczęśliwych zbiegach okoliczności. Jeśli jesteście fanami gatunku, produkcja Netflixa jest dla was. To dwie godziny niezobowiązującej rozrywki, która pełnymi garściami czerpie z klasyki, dokładając co nieco od siebie, ale tylko jeśli jesteście w stanie zaakceptować fakt, że w scenariuszu logika musiała ustąpić efektownie wyglądającym rozwiązaniom. Z drugiej strony, jeśli można zaakceptować zabójcze wiatry ze „Zdarzenia”, albo przesyłany przez telefony sygnał zmieniający ludzi w krwiożercze bestie z „Komórki”, można zrobić to też z niewidzialnymi, seryjnymi wywoływaczami samobójstw z „Nie otwieraj oczu”.

Opis. Producenci "Nie otwieraj oczu" rozszerzają uniwersum, które zrobiło furorę wśród widzów w 2018 roku i zapraszają na film "Nie otwieraj oczu: Barcelona". Po tym, jak tajemnicza siła zdziesiątkowała ludzkość, Sebastian walczy o przeżycie, przemierzając opustoszałe ulice Barcelony. Jednak gdy zawiązuje niełatwy sojusz z

Na oficjalnym koncie Netfliksa na Twitterze pojawił się post informujący o tym, ile osób obejrzało film z Sandrą Bullock w reżyserii Susanne Bier. Ta liczba wyniosła 45 037 125 użytkowników w ciągu pierwszego jednak dokładnie jest z tym wynikiem? Czy wystarczyło włączyć film tylko na moment, aby to wyświetlenie wliczało się w statystyki? Czy jeżeli na jednej subskrypcji działa kilka kont, to każde z nich jest liczone osobno? Netflix nie ma w zwyczaju dzielić się swoimi wynikami oglądalności, a tym bardziej udostępniać reszty szczegółowych danych. Tym razem jednak doszło do wyjątku. Jak poinformował serwis Entertainment Weekly, rzecznik platformy streamingowej wyznał, że do wyniku „Nie otwieraj oczu” brane pod uwagę były wyłącznie tylko te odtworzenia, które przekroczyły co najmniej 70% całkowitego czasu projekcji. Co więcej, jeśli dana subskrypcja zawiera więcej niż jedno konto, to jeżeli film został otworzony na kilku z nich, to liczy się to jako jeden. Innymi słowy, jeżeli dzielicie subskrypcję z kolegą lub koleżanką i zarówno wy, jak i on lub ona obejrzeliście film, to w statystykach liczycie się jako jedno świetle tych danych wynika, że „Nie otwieraj oczu” najpewniej może się pochwalić wynikiem jeszcze wyższym niż ten podany przez Netfliksa. I nawet jeżeli ktoś nie dotrwał do końca filmu, no to cóż… Kupując bilet do kina i wychodząc w trakcie seansu przecież i tak jest to wliczane do finalnego wyniku box office. 45 milionów widzów dla Netfliksa za „Nie otwieraj oczu” to wynik bijący kinowe premiery. Na to przynajmniej wskazują dane, które pojawiły się przy okazji ogłoszenia oglądalności „Kroniki świątecznej” od czerwonego N. Film z Kurtem Russellem, według tego, co powiedział Ted Sarandos z Netfliksa, w pierwszy tydzień obejrzało 20 milionów widzów. Jest to ekwiwalentem 200 milionów dolarów wpływu. Na tej podstawie łatwo obliczyć, że „Nie otwieraj oczu” zgarnęło około 450 milionów. Nie są to oczywiście dokładne dane, a jedynie przybliżone. Co więcej ich źródłem jest wyłącznie Netflix. Oczywiście nie twierdzę, że te podane liczby są nieprawdziwe, ale pamiętajmy, że taki ekwiwalent zawsze jest tylko szacunkiem potencjalnych wyników. Dla uproszczenia jednak, i z braku możliwości dokładnego zweryfikowania podanych danych, przyjmijmy, że „Nie otwieraj oczu" zanotowało wyżej wymienione prawda taki „Aquaman”, inna głośna grudniowa premiera, ma obecnie wynik wyższy niż może wynosić ekwiwalent filmu z Bullock, bo wynosi on blisko 750 milionów, ale pracował na to o tydzień dłużej. Z kolei „Nie otwieraj oczu” już, po zaledwie 7 dniach obecności w serwisie, można postawić wyżej w światowym box office niż „Thora”, „La La Land”, „Egzorcystę” czy „Ultimatum Bourne'a”.„Nie otwieraj oczu”, skądinąd słusznie, przez podobieństwa fabularne porównywane jest do „Cichego miejsca”. Budżety obu dzieł są podobne, bo obraz Johna Krasinskiego kosztował skromne 17 milionów, zaś film z Bullock 19,8 milionów. Jednak potencjalne zyski netfliksowego horroru mogłyby pobić „Ciche miejsce”, które w czasie swojej premiery zrobiło małą sensację w box office. Obraz Krasinskiego przez cały okres wyświetlania zarobił nieco ponad 340 milionów. Wnioski nasuwają się same. Netflix jest górą.
Nie otwieraj oczu: Barcelona. 2023 | Kategoria wiekowa: 16+ | 1 godz. 51 min | Thrillers. W tej rozgrywającej się w Barcelonie historii poszerzającej uniwersum hitu „Nie otwieraj oczu” tajemnicza siła wciąż dziesiątkuje ludzkość. W rolach głównych: Mario Casas,Georgina Campbell,Diego Calva Hernández.
For faster navigation, this Iframe is preloading the Wikiwand page for Nie otwieraj oczu. Connected to: {{:: Z Wikipedii, wolnej encyklopedii Nie otwieraj oczu – powieść Josha Malermana Nie otwieraj oczu – amerykański film z 2018 w reżyserii Susanne Bier, adaptacja powieści {{bottomLinkPreText}} {{bottomLinkText}} This page is based on a Wikipedia article written by contributors (read/edit). Text is available under the CC BY-SA license; additional terms may apply. Images, videos and audio are available under their respective licenses. Please click Add in the dialog above Please click Allow in the top-left corner, then click Install Now in the dialog Please click Open in the download dialog, then click Install Please click the "Downloads" icon in the Safari toolbar, open the first download in the list, then click Install {{::$
Maruderzy są wśród nas. 2018-12-23 00:25:34. amopeliculas86 ocenił (a) ten film na: 8. Śmiać mi się chce z tak niskiej oceny ogólnej dla filmu. Gdybym miała kierować się jedynie oceną uczestników tego portalu, to nie obejrzałabym połowy filmów i seriali, które tutaj osiągnęły ocenę ok.6. Do rzeczy! Witam! W ciągu dnia nie mam problemu, ale w nocy, albo rano nie mogę otworzyć oczu, muszę je lekko ucisnąć albo przetrzeć i wtedy mogę otworzyć bez problemu. Odczuwam taką sytuację od 2 tygodni. Co robić? KOBIETA, 63 LAT ponad rok temu Medycyna rodzinna Pierwsza pomoc - resuscytacja Lek. Krzysztof Szmyt 79 poziom zaufania Witam. Szanowna Pani, problem może być związany ze zbierającą się np. wydzieliną w czasie gdy oczy są zamknięte. Jednakże, zalecam wizytę u lekarza okulisty (bez skierowania można się uda) w celu dokonania dokładnego badania. Pozdrawiam 0 redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Dlaczego ropieją mi oczy w nocy – odpowiada Lek. Dorota Kinga Stepczenko-Jach Problem z wydzieliną z oczu u 28-latki – odpowiada Lek. Izabela Lenartowicz Zaropiałe oczy – odpowiada Redakcja abcZdrowie Problem z zamykaniem oczu wieczorem i otwieraniem rano – odpowiada Lek. Dorota Kinga Stepczenko-Jach Problemy z otwarciem oczu po śnie – odpowiada Lek. Rafał Jędrzejczyk Ropienie oczu - czy mogę być na coś chora? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Wydzielina w wewnętrznych kącikach oczu – odpowiada Lek. Rafał Jędrzejczyk Co powoduje i jak leczyć przekrwienie oczu? – odpowiada Lek. Dorota Kinga Stepczenko-Jach Wykrycie astygmatyzmu a noszenie okularów korekcyjnych – odpowiada Lek. Krzysztof Szmyt Przekrwione białko oczu – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski artykuły Okulista - czym się zajmuje i co leczy? Jak wygląda badanie? Okulista jest specjalistą, który leczy i diagnozuj Podstępna choroba ujawniła się, kiedy miał 6 lat. Swoich medali z mistrzostw nigdy nie zobaczy U Aleksandra Kossakowskiego w wieku 6 lat zdiagnoz Skierowania do okulisty nie zmniejszyły kolejek Miało być lepiej, a wyszło jak zawsze. Okazuje się iHVOB.
  • 48ugeomk0e.pages.dev/45
  • 48ugeomk0e.pages.dev/12
  • 48ugeomk0e.pages.dev/79
  • 48ugeomk0e.pages.dev/92
  • 48ugeomk0e.pages.dev/77
  • 48ugeomk0e.pages.dev/7
  • 48ugeomk0e.pages.dev/18
  • 48ugeomk0e.pages.dev/91
  • nie otwieraj oczu co to za istoty